Powrót z Saragossy to był 29 lipca (piątek) gdy już weekend minął niewiadomo gdzie nadszedł czas na przygotowania do wyjazdu na koncert Beyonce :) piszę ten post około 2 tyg. później i chyba dalej nie wierzę, że tam byłam :) o kosztach pisać nie będę bo... nie :) w Barcelonie byłam do tej pory trzy razy, więc wszystko umieszczę to w jednym poście :)
Koncert odbył się na stadionie olimpijskim, zdjęcia mam ale sprzęt nie ten wiec niezbyt na nich coś widać, filmy za długie ale można zajrzeć na YouTube: beyonce barcelona 2016, warto bo kobieta zrobiła kawał dobrego show!
Stadion olimpijski:
Magiczna fontanna i okolice:)
Ahhh moje ulubione fresh markety! są wszędzie! są piękne! i smaczne :D
Przystań:
Tropikalne ptaki :D (czyli, najprawdopodobniej białe gołębie farbowane różnorako :D )
Mecz i Camp Nou:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz