W Walencji zostałam podwieziona pod sam hotel :) byłam tam około godziny 12-13, na pierwszy dzień zaplanowałam sobie największą (jak dla mnie) atrakcje tego miasta czyli Oceanarium. Cały kompleks składa się z trzech głównych miejsc, czyli Oceanarium, Muzeum Nauki i Techniki oraz Hemisferic. W trakcie tej wizyty (bo planuje jeszcze jedną;)) odwiedziłam Oceanarium i Hemisferic. Ogólnie całość wygląda tak:
Hemisferic to to miejsce drugie od lewej gdzie w środku jest widoczne pół kuli, w środku tej kuli wyświetlane są filmy na "suficie". Nie można było robić zdjęć (co nie znaczy, że nie próbowałam;)) więc pozwolę sobie zapożyczyć z internetów:
Ja akurat byłam na filmie o poszukiwaniu motyli i badaniu ich migracji, trwało to około 45min, ogólnie bardzo fajne wrażenia oglądając coś w ten sposób:)
Jeszcze kilka zdjęć całości:
Jak dla mnie bomba :) sto razy bardziej wole oglądać takie rzeczy niż chodzić po mieście i podziwiać "budynki", przynajmniej takie odczucia mam w kwestii Walencji, nieoczywiste, zaskakujące, niecodzienne widoki oraz piękno natury to miejsca które u mnie są na pierwszym miejscu, zwiedzanie miast odchodzi na dalszy plan, co nie znaczy, że tego nie robiłam ;)
No a teraz oceanarium gdzie łącznie spędziłam jakieś 6h :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz