piątek, 8 lipca 2016

Dzień 3 RrRrrrRRrrrrRrollllllllllkiiii !!!

Odkryłam cudo:

więc jednak da radę, można pogodzić cztery dyscypliny i stworzyć im niemalże idealną nawierzchnię! Coś niesamowitego było pokonać tę trasę liczącą 5km, bo po pierwsze:


drugi filmik nagrałam jak miałam wrażenie, że moja baśniowa i najidealniejsza na świecie trasa się kończy, jakież było moje zdziwienie jak po pierwsze się nie kończyła, a po drugie okazało się, że może być jeszcze piękniej!
więc po drugie:




także było pięknie :) i nie wątpię, że odwiedzę tę trasę jeszcze milion razy :)

inne atrakcje:

Palmowe rondo:)

Przydomowy ogródek:

Na swojej drodze napotkałam jeszcze sporo ciekawych rzeczy ale jak już wyczytałam mają one niekiedy spore tło historyczne także o tym nieco później jak się lepiej przygotuje :)



Uwaga dla odwiedzających: jak już paczysz (a może nawet i czytasz) to coś napisz ;)



1 komentarz:

  1. hmm.. nie ma to jak nasze polskie morze :}, szybko syci, a tu chyba nigdy dość

    OdpowiedzUsuń